środa, 17 września 2014

Od Cynthii - CD. Belli

Bella zaproponowała mi wspólne śpiewanie. Na początku byłam przerażona tym pomysłem. Oto okaże się jak Cynthia, córeczka Apolla nie potrafi śpiewać. Zaśmiałam się nerwowo ale zgodziłam się. Niech będzie. Na początku strasznie się krępowałam toteż poprosiłam Bellę, żeby zaśpiewała pierwsza. Miała cudowny głos i w dodatku ślicznie grała na każdym instrumencie. Po jej piosence poczułam się jeszcze gorzej. W kontraście z jej głosem, mój zabrzmi jeszcze gorzej niż zwykle. No właśnie, niż zwykle? Nie pamiętam żebym kiedykolwiek próbowała śpiewać. Po prostu stwierdziłam, że nie i koniec. Właściwie sama nie byłam świadoma swojego głosu i co się później okazało, potencjału jaki w nim drzemał. Kiedy przyszła pora na mnie poczułam, jak robi mi się gorąco i coś ściska mnie za gardło. Gdy Bella zagrała pierwsze nuty, myślałam że słowa nie przejdą mi przez gardło. Pragnęłam jak najdalej odłożyć ten moment upokorzenia. Jak nie teraz, to nigdy. Przełamałam się w sobie i poczułam jak słowa same wypływają ze mnie, jakbym robiła to od zawsze. Wsłuchiwałam się w swój głos i z każdą chwilą coraz bardziej się ośmielałam. Napawałam się każdym dźwiękiem. Gdy moja siostra skończyła grać poczułam, że się rumienię. Czy to naprawdę był mój głos? Czy to możliwe, że potrafię śpiewać? Nie czułam się już taka zagubiona, odmienna jak wcześniej. Wraz z odkryciem nowego talentu wstąpiły we mnie pokłady nowej energii i entuzjazmu.
Potem zaśpiewałyśmy jeszcze raz w duecie. Czułam, że sprawia mi to ogromną radość niemal jak strzelanie z łuku. Myślę, też że to pomogło ostatecznie przełamać nasze lody. Przez te kilka chwil czułam, że znacznie zbliżyłyśmy się do siebie, teraz czułam, że naprawdę jesteśmy rodziną. Po skończonej piosence usłyszałyśmy oklaski. Kompletnie nie zauważyłyśmy gdy wokół nas zjawił się spory tłumek obozowiczów. Czułam, że mimowolnie się rumienię, chociaż nie miałam się już czego wstydzić.
- Co to za skarb do nas doszedł? - spytał się jakiś chłopak, jak później się dowiedziałam, mój brat Christopher.
Właściwie to okazało się, że cały ten tłumek to było moje rodzeństwo. Wszyscy przedstawiali się, gratulowali głosu a ja czułam się z siebie dumna. Cieszyłam się, że mam nową rodziną i to w dodatku tak liczną. Wiedziałam, że będę się czuła wśród nich dobrze. Mimo, że wszyscy się różnili, każdy miał ze sobą coś wspólnego. W końcu wszyscy mieliśmy tego samego ojca. Potomkowie Apolla byli naprawdę bardzo mili i serdeczni, a ja przyznam szczerze nie sądziłam, że czeka mnie tak miłe powitanie. 
- Zaśpiewacie nam coś jeszcze? - spytał ktoś. 
- Jasne - odpowiedziałam już bez cienia zawahania i uśmiechnęłam się do Belli, która sięgnęła po gitarę.
Gdy skończyłyśmy, rodzeństwo nagrodziło nas gromkimi brawami.
Dziewczyna zaprowadziła mnie do sypialni gdzie wybrałam sobie łóżko, po czym wszyscy rozsiedli się wokół mnie i zaczęli opowiadać o sobie i o tym jak się tu dostali. 
- A ty? Jak dowiedziałaś się, że jesteś półboginią? - zapytała się jedna z moich sióstr. Opowiedziałam im wszystko co wydarzyło się przed kilkoma dniami aż do dnia dzisiejszego. Na ich twarzach widać było zaciekawienie, nikt mi nie przerywał i każdy słuchał aż do końca. 
- Jak mogłaś nie wiedzieć, że masz taki głos? - zapytał się Christopher z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Po prostu nigdy nie próbowałam. Zawsze się wstydziłam. Zawsze aż do dziś, dzięki Belli - posłałam uśmiech w stronę siostry, która odpowiedziała mi tym samym.
- Już tak późno? - odezwała się nagle - nie zdążymy na kolację! Chodź! - pociągnęła mnie za rękę w stronę wyjścia.
Na miejscu wzięłam talerz i wszyscy rozsiedliśmy się na swoich miejscach. Mój kubek był pusty. Spojrzałam na stół, ale nie znalazłam żadnego picia, natomiast kubki innych tajemniczo napełniały się różnymi płynami. Lekko zdezorientowana szturchnęłam Bellę łokciem.
- Jak mam z tego pić? - zapytałam się szeptem i poczułam jak robi mi się głupio, moje pytanie brzmiało idiotycznie, ale spojrzałam na siostrę z wyczekiwaniem licząc, że wyjaśni mi tajemnicę samo-napełniających się pucharów.

<Bella? Pomożesz ? :D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz